Wróć do Forum

Forum dyskusyjne internetowego serwisu
Polskiego Towarzystwa Miłośników Orchidei http://www.storczyki.org.pl

Temat: Re: Re: Re: Re: Zabijanie i ratowanie orchidei

Autor: Jerzy Dziedzic (Jerzy.Dziedzic@orchidarium.pl)

poniedziałek, 16 lutego 2004, 14:27

Ja bym tam wilgotności nie obniżał (zbyt niska wilgotność zaszkodzi z kolei korzeniom vand), chyba że ma Pan w orchidarium 100% wilgotności przez 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Wtedy tak - żeby co najmniej na kilka godzin dziennie spadała do 80%. Natomiast zwiększyłbym ruch powietrza przez zainstalowanie wentylatora, pewnie biurkowego. Jeśli pomieszczenie jest duże, to nawet dwóch. To nie jest szczególnie droga inwestycja - od 50 do 80 złotych w markecie budowlanym (mam takie z Castoramy). W każdym razie powiew powietrza powiniem wywoływać CIĄGŁY RUCH całych roślin.

Ruch powietrza jest wrogiem grzybów - giną wtedy zarówno plechy, jak i większość zarodników. Nawet w drakularium ze 100% wilgotnością i niskimi temperaturami (gdzie wydawałoby się wszystko powinno zarosnąć pleśnią) wentylatory powodują, że powietrze jest świeże i nie ma żadnych problemów.

Od obecności wełnowców raczej nie opadają liście. Pana problemem mogą być natomiast zbyt duże wahania temperatury lub (stale lub chwilowo) zbyt niska temperatura. To często powoduje rozpoczęcie infekcji grzybowych lub bakteryjnych - szczególnie zimą, gdy poziom metabolizmu jest zdecydowanie niższy.

W tej sytuacji miałby też sens oprysk zapobiegawczy dowolnym środkiem grzybobójczym.

Pozdrawiam,
Jerzy