Forum dyskusyjne internetowego serwisu
Polskiego Towarzystwa Miłośników Orchidei http://www.storczyki.org.pl
Na pewno nie czytałaś, że pojedyncza bulwa z korzeniami nie ma szans na przeżycie. A jeśli już ktoś tak napisał, to był to albo totalnie zielony początkujący albo troll robił sobie durny dowcip.
Bulwę z korzeniami sadzisz do substratu i dbasz o wysoką wilgotność powietrza, podlewajac normalnie. Bulwa powinna wypuścić nowy przyrost.
Jeśli masz bulwę bez korzeni, też można ją ocalić: przezrczyste pudełko po cieście czy lodach (takie składające się z pokrywki i spodu) jest tu najlepsze: siatkę po cytrynach czy pomarańczach rozciągasz na dolnej części pudełka, tak aby była napięta. Na dno nalewasz trochę wody, nie moze dotykać siatki. Na siatce kładziesz bulwę (lub kilka na raz) i zamykasz całość przezroczystym wieczkiem. Stawiasz w ciepłym, jasnym miejscu (ale nie na silnym słońcu) i czekasz. Nawet bulwa bez korzeni wypuszcza nowe odrosty!