Forum dyskusyjne internetowego serwisu
Polskiego Towarzystwa Miłośników Orchidei http://www.storczyki.org.pl
Sprawa jest dość prosta - trzeba poczekać na dłuższy deszcz. Wtedy wylewam z beczki całą wodę po pierwszej fali deszczu i zbieram resztę. Wszelkie zanieczyszczenia powietrza zostają "spłukane" na początku i reszta wody jest czysta. Po dużej, długiej ulewie nawet nic nie wylewam, bo duża ilość wody na pewno rozcieńczyła wszelkie tego rodzaju zanieczyszczenia.
W swoim opisie szklarni pan Piesik pisał to samo o Górnym Śląsku, jak również podkreślał, że nie zauważył żadnych niekorzystnych dla roślin efektów stosowania takiej deszczówki przez kilka lat.
Jerzy