Wróć do Forum

Forum dyskusyjne internetowego serwisu
Polskiego Towarzystwa Miłośników Orchidei http://www.storczyki.org.pl

Temat: Re: Re: Re: Nawilzacze na goraco czy na zimno?

Autor: Piotr Poznanski (Piotr.Poznanski@storczyki.org.pl)

czwartek, 18 października 2001, 11:01


To i ja dodam swoje dwa grosze :)

Moze nie sa bezposrednio zwiazane z tematem 'zimne-cieple' ale z nawilzaniem i nawilzaczami tak.

Po pierwsze, to tak jak pisze Jerzy istotny jest sposob wprowadzania wody do powietrza. Faktycznie, jedne urzadzenia wprowadzaja pare wodna, ktora wlasciwie nie zawiera rozpuszczonych substancji (stalych - gzy zawiera:) podczas gdy inne rozdrabniaja wode mechanicznie (wiatraki, urzadzenia mikrofalowe itp) do postaci kropelek zawierajacych substancje rozpuszczone. I tu wlasnie pierwszy komentarz. Wielokrotnie spotkalem sie z pogladem, ze osad gromadzacy sie na lisciach/meblach itp to nie substancje z wody, ale zwykly kurz, ktorego osiadaniu ma sprzyjac nawilzanie. Otoz z moich doswiadczen wynika, ze jednak to jest kwestia zawartosci wody. Od kiedy bowiem zaczalem wlewac do nawilzacza (ultradzwiekowy-kropelki!) wode deszczowa osad na lisciach sie nie pojawia.

Druga sprawa to wplyw jakosci wody na nawilzacz. Podobnie jak Jurek polecam stosowanie wody destylowanej, po RO lub deszczowej. Kamien szkodzi nie tylko czesciom mechanicznym ale i ew. filtrom itp. Ja mam na przyklad nawilzacz, ktory ma jakas smieszna gabke. Gabka nasiaka woda ze zbiornika. Przez gabke przeplywa strumien powietrza powodujac wyparowywanie wody. I wlasnie ta gabeczka jest wyjatkowo wrazliwa na jakos wody. Zwykla woda 'kranowa' powoduje wytracanie sie na gabeczce kamienia w zaskakujaco duzym tempie i wtedy gabeczka po prostu kiepsko 'nasiaka' woda. Coz. Po prostu robi sie skamieniala.

Pozdrawiam,
Piotr