Forum dyskusyjne internetowego serwisu
Polskiego Towarzystwa Miłośników Orchidei http://www.storczyki.org.pl
Za swój największy sukces w tym roku uważam udane zainicjowanie kwitnienia dwóch z moich kilku Phalaenopsisów. Obydwa kupiłem kwitnące, jeden ponad CZTERY lata temu, a drugi dwa i pół. Problem polega na tym, że obydwa uprawiam na gałęzi w orchidarium całkowicie bez podłoża, a do tej pory temperatury w nim panujące były takie jak w typowym mieszkaniu, czyli ciepłe cały rok, w dzień i w nocy. Dopiero niedawno zainstalowałem w orchidarium własnej roboty system wentylacyjny oparty na czterech wentylatorach komputerowych, jednej pociętej na kawałki rurze od odkurzacza, plastikowym pudełku na żywność, plastikowej desce do krojenia, dwóch dziurach we framudze okna i dużej ilości silikonu ;-) Przez to udaje mi się wreszcie efektywnie obniżać w nim temperaturę nocą, co wyraźnie spodobało się Phalaenopsisom. Obie łodygi kwiatowe mają już po 10 cm.
A poza tym cały ten rok był świetny i właściwie przez cały czas od stycznia coś mi kwitnie.
Jak się chwalić, to się chwalić ;-)
Jerzy