Wróć do Forum

Forum dyskusyjne internetowego serwisu
Polskiego Towarzystwa Miłośników Orchidei http://www.storczyki.org.pl

Temat: Re: Pomocy;Ratunku;Nie wiem co robić !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Autor: Jerzy Dziedzic (jerzyd@stgambit.gda.pl)

środa, 23 maja 2001, 21:21

No dobrze :-) Odpowiedź na kolejne pytania jest: Tak.


Przekwitniętej łodygi kwiatowej phalaenopsisa nie trzeba (czy może nie należy) odcinać, ponieważ wypuszcza ona boczne odnogi, które też kwitną. Generalnie zaleca się odciąć sam koniec łodygi kwiatowej około 1 cm poniżej najniższego węzła, z którego już wyrósł kwiat, ale można też pozostawić ją w całości. Oczywiście należy ją odciąć, jeśli po prostu uschnie bez wypuszczenia bocznych odrostów. Kwitnienie wtórne nie jest już tak obfite, jak kwitnienie pierwotne, ale zawsze... Właśnie dwa tygodnie temu zakwitł mi taki boczny odrost. Kwiat wyrósł co prawda tylko jeden, ale za to o 30% większy niż poprzednio na głównej łodydze, więc było warto. Nie ma 100% gwarancji, że drugie kwitnienie nastąpi, ale z reguły tak się dzieje. Czasem z węzła łodygi kwiatowej zamiast nowych kwiatów wyrastają keiki, czyli młode rośliny. Nie zaleca się wymuszania drugiego kwitnienia w przypadku roślin młodych lub osłabionych, ponieważ oczywiście powoduje to zużycie części materiałów odżywczych, które w innym wypadku zostałyby przeznaczone na wzrost ogólny, czyli nowe korzenie i liście.


Co do warunków balkonowych - na pewno nie pełne słońce i na pewno nie przymrozek. Najniższą korzystną dla phalaenopsisa temperaturą w nocy jest około 13 stopni. Nie sądzę, żeby coś mu się naprawde stało przy jednorazowym wystąpieniu temperatur w okolicach 5 stopni, ale na pewno bym tego nie zalecał. Co do górnej granicy - znosi i powyżej 35 stopni, więc w półcieniu na szerokości geograficznej Polski nie ma nawet szans na przegrzanie phalaenopsisa. Światło może być dość jasne, byle nie pełne południowe słońce, i rośliny należy przyzwyczajać do niego stopniowo, żeby nie wywołać poparzenia. Najlepszym miernikiem jest kolor liści - zdrowa, optymalnie oświetlona roślina powinna mieć lekko (!!!) zaczerwienione liście, co jest odpowiednikiem naszej opalenizny.

To chyba tyle. Pozdrawiam,
Jerzy