WITAMY
PTMO
FORUM
BIOLOGIA
UPRAWA
GALERIA
ŹRÓDŁA
AUTORZY
NOWOŚCI
 

Jesteś tu: UPRAWA / Porady

Porada 11

MOJA PASJA - STORCZYKI

 


IV. Kilka rad

Poniżej chciałbym się podzielić swoimi doświadczeniami wynikającymi z kilkuletniego uprawiania storczyków oraz użytkowania szklarni.

  1. Projektując szklarnię warto uwzględnić, że rośliny rozrastając się potrzebują coraz więcej miejsca, a przybywają nowe gatunki. Osobiście zrobiłem błąd – myślałem, że rezerwa wolnego miejsca wystarczy mi na dobrych kilka lat. Wystarczyła zaledwie na 2 lata i robi się już dość ciasno wewnątrz.


  2. Drewno jest łatwiejsze w obróbce i ma dobre własności izolacyjne. Łatwo można przytwierdzić uchwyty czy wbić gwóźdź do zawieszenia np. doniczki. Przestrzegano mnie, że drewno "pracuje" i krzywi się. Nie obserwuję takich nieprawidłowości po 2-ch sezonach.


  3. Nowe technologie pokryć szklarni dają gwarancję wieloletniej eksploatacji bez potrzeby konserwacji i napraw. Plusami są też łatwość montażu, duża wytrzymałość, elastyczność i bezpieczeństwo. Płyta poliwęglanowa bez uszkodzeń wytrzymuje uderzenia piłką i gradobicie /sprawdzone/. Minusem są stosunkowo wysokie koszty materiałów.


  4. Cieniowanie szklarni w słoneczne dni jest konieczne. Najkorzystniejszym sposobem jest cieniowanie zewnętrzne, które ogranicza ilość światła i ciepła wpadającego do wnętrza. Cieniowanie wewnętrzne wprawdzie ogranicza tak samo ilość światła docierającego do roślin, jednak zostaje wewnątrz "uwięziona" duża ilość energii cieplnej, która musi być odprowadzona metodą wentylacji.


  5. Dodatkowy wydatek na izolację ścian zwróci się bardzo szybko. Najlepszym sposobem izolowania jest izolacja zewnętrzna. Ściany murowane nie wychładzają się wtedy nadmiernie i nie dochodzi do powstawania rosy na ścianach a w konsekwencji zagrzybienia.


  6. Mając szklarnię z niewielką ilością storczyków /na razie/ warto umieścić wewnątrz pojemniki z rosnącymi jakimikolwiek roślinami. Przy większej ilości roślin wytwarza się korzystny mikroklimat i łatwiej utrzymać odpowiednią temperaturę i wilgotność powietrza latem.


  7. Mury, kamień, woda mają dość dużą pojemność cieplną. Wyłożenie płytami podłogi w szklarni /najlepiej na warstwie izolującego styropianu/ pozwala na zmagazynowanie dość dużych ilości ciepła w ciągu dnia. Ciepło to jest stopniowo oddawane do otoczenia szklarni w godzinach wieczornych i zmniejsza zużycie ciepła w sezonie grzewczym.

    Osobiście dodatkowo pod stołami umieściłem dodatkowo dwa 200 litrowe akwaria , w których gromadzę wodę deszczową .


  8. Problemy wentylacji i chłodzenia zarazem można rozwiązać na 3 sposoby:

    - wentylacja naturalna /wymaga dużych powierzchni otwieranych/

    - wentylacja sztuczna wymuszona wentylatorami /niepewna z powodu np. braku prądu/

    - mieszana, wydaje się być optymalną ponieważ gwarantuje dostateczną wentylację dla przeżycia roślin a dodatkowe wentylatory ułatwiają płynną regulację temperatury.


  9. Ponieważ storczyki pochodzą z różnych stref klimatycznych i mają różne wymagania co do ilości światła i temperatury warto Minimaxzaopatrzyć się w dodatkowe urządzenia pozwalające w szklarni znaleźć odpowiednie dla nich miejsce. Podstawowym jest termometr mini-max. dostępny w chwili obecnej w większości supermarketów.

    Mnie udało się też zakupić niewielkie urządzenie elektroniczne pokazujące na skali 3 - parametry: pH i wilgotność podłoża oraz natężenie światła. Higrometr kończy listę bardzo pożytecznych /ale nie niezbędnych/ w uprawie przyrządów.


  10. Do podlewania storczyków zaleca się miękką wodę. Różne są sposoby jej uzyskania.

    Od wielu lat stosuję wodę deszczową pomimo, że mieszkam w regionie wysoko uprzemysłowionym, a co za tym idzie w środowisku zanieczyszczonym. Staram się gromadzić deszczówkę nie zbierając jej na początku opadów. Czasem dolewam do wody deszczowej ok 10% wodociągowej w celu wprowadzenia mikroelementów. Rośliny rosną dobrze, więc chyba ten sposób pozyskania wody można polecić. Najpewniej lepszym, ale kosztownym sposobem byłoby pozyskiwanie wody metodą osmozy.


  11. Zaczynając przygodę ze storczykami bezwzględnie trzeba odrzucić przyzwyczajenia związane z uprawą zwyczajowych roślin. Dotyczy to głównie sprawy podlewania.

    Normalnym odruchem osoby pielęgnującej kwiaty jest podlewanie, by utrzymać wilgotne podłoże. Pomimo, że storczyki uprawiam już kilka lat i doskonale wiem, że wiele z nich lubi całkowite przesychanie podłoża przed kolejnym podlaniem kusi mnie coś im kapnąć.

    Zdarzało się, że z powodu dużej ilości obowiązków zawodowych przez pewien czas storczykom poświęcałem mniej uwagi i oczywiście rzadziej je podlewałem. Wychodziło im to na zdrowie. Często w tych okresach inicjowały kwiaty.

    Niekorzystnym połączeniem jest nadmierna wilgotność podłoża z występującymi równocześnie niskimi temperaturami. Podobnie ma się sprawa z wilgotnością względną powietrza. Zaleca się wyższą wilgotność powietrza w dzień i niższą w nocy.

    W mojej szklarni w dzień wilgotność jest niższa i jest to związane z koniecznością intensywnego wietrzenia pomieszczenia szczególnie w lecie. w zimie wilgotność powietrza wynosi wprawdzie w dzień i w nocy 85-100%, ale podłoża utrzymuję prawie całkowicie suche-rośliny zimują dobrze i nie występują problemy z gniciem roślin.


  12. Zaleca się nawożenie storczyków roztworami o niskim stężeniu i w odpowiedniej proporcji składników podstawowych - NPK. Wydaje się, że optymalnym nawożeniem jest dostarczanie roślinom składników pokarmowych w każdym podlewaniu w odpowiednim rozcieńczeniu i oczywiście tylko w okresie wzrostu i kwitnienia. Najchętniej używam Florovitu, którym rośliny można podlać oraz zrosić. Zraszanie roztworem Florovitu stosuję szczególnie po zimie w celu pobudzenia wiosennego roślin. Stosuję 1-2ml płynnego nawozu na 5 litrów wody. w okresie lata i jesieni stosuję nawożenie różnymi mieszankami nawozowymi często z mikroelementami - przy kolejnych nawożeniach zmieniam mieszanki trzymając się jednak zasady, że w okresie wzrostu wegetatywnego przeważa azot a pod koniec wegetacji fosfor i potas.


  13. W literaturze spotyka się dość rozbieżne informacje o wymaganiach termicznych storczyków. Ze względu na koszty ogrzewania zimą znajomość temperatur najniższych w których storczyki przeżywają jest bardzo istotna. Wzrost temperatur powyżej koniecznych powoduje nieproporcjonalnie większe zużycie energii. Uprawiam storczyki, które wymagają szklarni chłodnych, umiarkowanych i gorących. Zimuję wszystkie w jednej szklarni utrzymując temperaturę min. w nocy 13-14oC , w dzień 16oC

    Dla storczyków chłodolubnych wybieram miejsca przy szybach i nisko. Ciepłolubne umieszczam na wysokich półkach i pod dachem.


  14. Eksperymentowałem z różnymi podłożami do uprawy storczyków. Praktycznie wydaje mi się , że nie jest ważne to z czego wykonano podłoże i w jakich proporcjach mieszano składniki ile to jak pielęgnuje się roślinę . Zabiegi pielęgnacyjne muszą być dopasowane do podłoża. Po prostu ten sam storczyk w różnych podłożach musi być inaczej uprawiany.


  15. Do swojej pasji bardzo wskazanym jest wciągnięcie najbliższej rodziny. Moja żona początkowo nastawiona nieco negatywnie do głównego pochłaniacza mojego wolnego czasu, obecnie w pełni toleruje moje hobby i zachwyca się kwitnącymi nowościami.

    Syn lat 5 tak długo męczył dziadka, że ten chcąc nie chcąc musiał z desek zrobić prowizoryczną szklarenkę w której syn i córka /lat 3/ uprawiają swoje roślinki i oczywiście storczyki. Wybierając się za miasto do lasu na grzyby synek przypomina mi , żebym nie zapomniał o nazbieraniu mchu . Pod moją nieobecność oprowadza rodzinę i znajomych pokazując co akurat kwitnie. Żona po przeczytaniu wszystkich punktów stwierdziła, że punkt 15 powinien być punktem No1:)


Dzieląc się powyższymi doświadczeniami życzę wszystkim amatorom - storczykarzom przynajmniej tyle miłych wrażeń ile sam zaznałem uprawiając te jakże ciekawe rośliny.

Piotr Piesik

Zdjęcia ze szklarni na następnej stronie

wstecz

[1] [2] [3] [4]
dalej