Forum dyskusyjne internetowego serwisu
Polskiego Towarzystwa Miłośników Orchidei http://www.storczyki.org.pl
Witam Przedświątecznie, myślę Kasiu tak sobie, że to ani miejsce zakupu, ani potencjalni "towarzysze" wegetacji nie są tutaj przyczyną Twojego zasmucenia. Moje Ukochane Phalenopsisy też kupuję TYLKO w marketach, bo tam są tanie! W tej sytuacji zwaliłbym raczej winę na tzw. szok termiczny czy depresję lokalizacyjną. Przeczekaj pierwsze smutki i zobacz, czy odrośnie coś po jakichś dwóch miesiącach. Poczekaj, obserwuj, pielęgnuj a gdy zaschną im pędy tak zupełnie, ciachnij nożyczkami ok. 2 cm od jeszcze zielonej części rośliny.
Ja moje już prawie nauczyłem zakwitać w wybranych terminach.. :-))), jakoś dogadujemy się od trzech lat. Chociaż początki mnie przerażały - okazało się, że za dużo się naczytałem. Dbaj o mikroklimat! U mnie na parapecie położonym od strony północnej stoi duża płaska taca z keramzytem, zawsze z wodą lub co najmniej wilgotna. Temperatura sięga 20-22 stopni, czasem ale rzadko, spada nawet do 10 stopni.
Niczym nie nawożę, niczym nie smaruję, czasem raz na 3-4 miesiące z pół szklanki wystudzonej przegotowanej w czajniku wody wyleję do doniczki, ale tak żeby wszystko mogło odcieknąć.
A teraz nie żartuję! - ROZMAWIAJ z Nimi!!! Nie mam na to żadnych dowodów, ale wierzę, że to nam pomaga!
Serdecznie pozdrawiam z północno-wschodniej Polski i życzę Wesołych Świąt w gronie Najbliższych i Storczyków