Błagam o pomoc!!!!!!! Ostatnio moje phalenopsisy zaatakowało jakieś paskudztwo. Są to takie miskropijne czerwone robaczki, dość ruchliwe, które jakby wysysają soki i falki robią się takie srebrne, wyżerają pałąk kwiatowy i środki liści, a następnie całą resztę (oprócz korzeni)i jednego mi już tak zeżarły do końca. A mam jeszcze pytanie, czy bez liści może on żyć, bo system korzeniowy ma piękny. Błagam niech mi ktoś pomoże, bo wetną mi wszystkie. Już je po przenosiłam żeby zdrowe nie stały koło chorych ale nie wiem czy to pomoże. I proszę o jakieś proste nazwy środków do zwalczania a nie np. Confidor 200 SL 0,08 bo nie wiem o co chodzi i gdzie to kupić. Czy są to może Wciornastki? Pomóżcie ,proszę