Witam,
oczywiście,że i przesadzać można ale nawet do tak prostej wydawałoby się czynności potrzebne jest trochę wprawki,
a napewno podłoża lub umiejętności w doborze składników.
Niby nie filozofia jednak początkującym osobom sprawia
pewne kłopoty .Co innego gdy kondycja storczyka jest
widocznie marniejąca-przesadzenie jest kołem ratunkowym.
Panie Tomaszu,o przesadzaniu *cambrii* pisałam z własnego doświadczenia -a mam ich trochę /ok.50 różnych/i wiem,że
prowadzenie ich choć nie trudne ,wymaga w pewnych momentach
szczególnej uwagi .A *cambrie* właśnie tworzą pseudobulwy
nowe w czasie kwitnienia lub po nim.Łatwo wtedy o stratę młodej roślinki-przerobiłam ten temat na początku.
Mimo pochodzenia moich roślin z marketowej sprzedaży /4 lata/ w przypadku *cambrii* najmniej kłopotów miałam z podłożem i tym samym zresztą nie pierwszy raz chciałabym jednak obalić mit złego,zleżałego podłoża.Ono czasami jest przelane lub przesuszone,inne nie odpowiadające mieszankom
przez nas stosowanym.Ale na to jest rada - przy okazji sprawdzania jakości korzeni-robię to często,stopniowo podmieniam część podłoża na *swoje*.
Też lubię mieć gwarancję.
pozdrawiam
Joanna O.