| Wróć do Forum | FAQ | Dodaj komentarz Szukaj:  Temat   Autor   Treść       

Przebieg dyskusji:

 cisus, Autor: Anna Wawrzyniak

 + Re: cisus, Autor:
 + Re: cisus, Autor: Maria
 + Re: cisus, Autor:
 + Re: cisus, Autor: Marzena L.
 \ Re: cisus, Autor: Anna Wawrzyniak
   \ Re: Re: cisus, Autor: Marzena L.
     \ Re: Re: Re: cisus, Autor: Anna Wawrzyniak
       \ Re: Re: Re: Re: cisus, Autor:

cisus Wersja do druku
Autor: Anna Wawrzyniak ( ankape@op.pl ) piątek, 14 października 2005, 01:10
 


Witam!
Wiem, że pytanie o cisusa pasuje na tym forum ni w pięć ni w dziewięć, ale tak sobie pomyślałam, że może obok storczyków ktoś z Państwa ma także cisusa i zechce mi coś podpowiedzieć, bo mam problem z moim.
Otóż problem zaczął się po przeprowadzce do męża, 2 lata temu. Od wiosny do jesieni rośliny pięknie mi rosły, powypuszczały sporo pędów i wąsów czepnych. Po przeprowadzce we wrześniu stały w szklarni, w temp ok. 16 stopni w nocy, w dzień cieplej. i tam po jakimś czasie po raz pierwszy zauważyłam, że opadają im liście - wygląda to tak, że okolice nerwów od nasady liścia robią się papierowo suche, chociaż pozostałe przestrzenie blaszki liściowej są zielone i błyszczące, w końcu liść zamiera i odpada, a nawet zamierają pędy, od czubka wzrostu począwszy - robią się czarne. Dwa lata temu pomyślałam, że rośliny miały za dużo wilgoci przy zbyt niskich temperaturach, ale proces trwał nadal także po przeniesieniu roślin do domu i trzymaniu ich bardziej sucho. Z pięknych roślin zostały zaledwie nędzne badyle. Od wiosny trwała rekonwalsecencja, udało mi się wychodować zupełnie młode rośliny, o pięknym, zwartym pokroju. A jesienią znowu to samo - opadanie liści, zamieranie pędów i w tym roku to samo, już po raz trzeci. Co to jest i jak sobie z tym zjawiskiem poradzić? Dodam, że osobiście mam raczej tendencję do przesuszania roślin, bo nie mam zbyt wiele czasu na doglądanie ich i nieraz mają sucho jak pieprz. Podejrzewam, że czasami podlewa je mąż, a on jako ogrodnik twierdzi, że woda to podstawa i leje dużo. Cisusy nie stoją w wodzie, jakichś oznak gnicia pędów od korzeni też nie widać. Temperatura w mieszkaniu wynosi co najmniej jakieś 19-20 stopni, rośliny stoją na kwietniku w odległości 0,5 m od okna zachodniego. Czy ktoś z Państwa ma pomysł, dlaczego chorują i na co?? No i jak im pomóc... Będę wdzięczna za podpowiedzi.
Pozdrawiam -
Anka


Dodaj komentarz do wiadomości : cisus

Tego pola proszę nie wypełniać:
Imię i nazwisko:
Adres email:
Wiadomość: