| Wróć do Forum | FAQ | Dodaj komentarz Szukaj:  Temat   Autor   Treść       

Przebieg dyskusji:

 Cambria - pomocy!, Autor: Anna Wawrzyniak

 + Re: Cambria - pomocy!, Autor:
 | \ Re: Re: Cambria - pomocy!, Autor: Krystian
 + Re: Cambria - pomocy!, Autor: Monika Antas
 \ Re: Cambria - pomocy!, Autor: Anna Wawrzyniak

Cambria - pomocy! Wersja do druku
Autor: Anna Wawrzyniak ( ankape@op.pl ) środa, 19 października 2005, 10:30
 


Witam!
Na wystawie we Wrocławiu kupiłam Cambrię, która u mnie przepięknie rozkwitła i w tej chwili jest w pełni rozkwitu. Dzisiaj podczas akcji podlewania wyjęłam jej bryłę korzeniową z doniczki, żeby obejrzeć stan korzeni, bo miałam wrażenie, że chociaż z wierzchu podłoże przeschło, to w głębi jest jeszcze wilgotne. Rzeczywiście tak było, chociaż nie jest to jakaś straszna wilgoc, ot - nie jest całkiem suche, ale chyba też nie powinno takie być. Pomimo wilgoci, części podłoża swobodnie się wykruszają z bryły. Zaniepokoiły mnie jednak korzenie. Nie wiem, jak powinny wyglądać zdrowe korzenie u Cambrii, te moje są białawo-zółtawe, beżowe, jak kawa z mlekiem, ale prawdziwy mój niepokój wzbudza fakt, że wiele z nich jest...pustych. Domyślam się, że jest to efekt wcześniejszego zbytniego przesuszenia. Tak wyglądają korzenie na powierzchni bocznej bryły korzeniowej i z wierzchu częściowo. Nie wiem, co jest w środku, nie rozgrzebywałam, bo i tak nie miałabym w co przesadzić w tej chwili.
Czy ktoś z Państwa może mi podpowiedzieć, co mam zrobić z roślinką, żeby jej nie stracić?? Dodam, że pseudobulwy są pomarszczone, ale nie miękkie, młody przyrost wygląda zdrowo, a brak widocznego wzrostu składam na zmianę warunków dla rośliny.
Wszystkie moje storczyki stoja bezposrednio przy zachodnim oknie, pod którym kaloryfer jest zakręcony. Temperatura w pokoju wynosi ok. 19 stopni w nocy i 20 lub więcej w dzień. Rośliny stoją w płytkim pojemniku wypełnionym wilgotnym keramzytem, spody doniczek nie maja kontaktu z wodą. Od kiedy się ochłodziło i nie mogę zapewnić wentylacji, a już na pewno nie tym oknem, przy którym stoją, rośliny nie są spryskiwane. Wilgoci w powietrzu musi byc sporo, bo codziennie szyby są całkowicie zaparowane i woda scieka na parapet, gdzie swobodnie paruje.
Dzisiaj nie podlałam Cambrii, czekam na sugestie. O ile czas mi pozwoli, bedę przeszukiwała wcześniejsze posty, ale proszę pomóżcie, bo mam kilkumiesięczne dziecko i jestem z nim zdana na siebie, więc naprawdę nie mam tego czasu za wiele :(
Pozdrawiam -
Anka


Dodaj komentarz do wiadomości : Cambria - pomocy!

Tego pola proszę nie wypełniać:
Imię i nazwisko:
Adres email:
Wiadomość: