Wystawianie na dwór storczyków uprawianych w domu jest powszechnie stosowane i zalecane. Prawie wszystkie moje storczyki spędzają lato na balkonie (oprócz tych zamocowanych "na stałe" na gałęzi w orchidarium). Ma to kilka podstawowych plusów:


- uzyskuje się naturalną wilgotność powietrza bez dodatkowych zabiegów,

- zachowane są zdrowe dla storczyków różnice temperatur między nocą a dniem,

- roślinom wymagającym bezpośredniego słońca można je zapewnić bez obcinania części widma przez szybę,

- zapewnia się także ruch powietrza, o co nie zawsze jest łatwo w domu.

Należy oczywiście pamiętać, że ilość światła należy dostosować do potrzeb danej rośliny, czyli zapewnić każdej odpowieni stopień półcienia. Można to łatwo zrobić, ustawiając przed storczykami inne, wyższe rośliny balkonowe lub ustawiając je za krzewami w ogrodzie. Na balkonie można ustawić je np. za "ścianą" fasoli pnącej lub groszku rosnącego wzdłuż prętów balkonowych. Storczyki należy ustawiać w kolejności ich potrzeb świetlnych, zasłaniając te najmniej odporne na słońce.

Rośliny, które miały w pomieszczeniu niewiele światła, należy powoli aklimatyzować, bo mogą łatwo ulec poparzeniu (nawet te podobno bardzo światłolubne). W tym roku udało mi się skutecznie poparzyć jedną katleję i jednego falenopsisa :-(( Obydwa przeżyją, ale katleja straciła trzy liście, a falenopsis dwa. Najodporniejsze na gwałtowny wzrost ilości światła jest (z mojego doświadczenia) dendrobium i brassavola, a najmniej wszystkie storczyki cieniolubne.

Jeśli nie dysponuje się ogrodem, a balkon jest suchy (np. w środku miasta), należy zadbać o podwyższenie wilgotności, np. ustawiając doniczki na dużej tacy wypełnionej keramzytem lub żwirem i wlewając do niej wodę, która będzie utrzymywała wilotność powietrza. Należy przy tym pamiętać, że doniczki nie mogą dotykać powierzchni wody, bo może to spowodować gnicie korzeni.

W ogrodzie koniecznie trzeba zadbać o ochronę przed szkodnikami, a szczególnie ślimakami. Najlepiej od razu posypać okolice doniczek środkiem ślimakobójczym. Zagrożeniem sa też myszy i (niespodzianka...) psy, koty i wiewiórki.

Powodzenia,
Jerzy Dziedzic