WITAMY
PTMO
FORUM
BIOLOGIA
UPRAWA
GALERIA
ŹRÓDŁA
AUTORZY
NOWOŚCI
 

Jesteś tu: UPRAWA / Porady

Porada 12

KUPUJEMY STORCZYKI

 

Cześć Storczykowcy!!!

Cieszę się, że hobbystyczna uprawa storczyków zyskuje w naszym kraju coraz więcej uznania. Rosnące grono miłośników, powiedziałbym nawet zapaleńców, szuka nowych, bardziej efektywnych form kontaktu. Internet daje nam na tym polu ogromne możliwości zarówno wymiany doświadczeń i informacji dotyczących pielęgnacji jak i samych roślin. Świetnie! Może także u nas coś "ruszy"! Na rynku jakby odwilż. Bogate oferty handlowe przedstawiane przez centra ogrodnicze kuszą przepychem barw i kształtów. Do dobrego tonu należy już dziś posiadanie w sprzedaży najprostszych choćby orchidei, na przykład mieszańców Cymbidium. W dobrze zaopatrzonych kwiaciarniach można spotkać piękne mieszańce Phalaenopsis czy Paphiopedilum, trafiają się także miltonie, oncidia i wulstekary. Egzotyka, elegancja i zmysłowość zaprawione odrobiną ekstrawagancji i tajemniczości... Klientów to przyciąga. Szkoda tylko, że znakomici polscy szkółkarze i znawcy pozostają w cieniu, podczas gdy zagraniczni producenci sprzedają z zyskiem swój towar.

Same rośliny są zresztą różnej jakości. Ich stan zależy od wielu czynników związanych z zabiegami producenta, transportem i przygotowaniami bezpośrednio przed sprzedażą. Wyprowadzanie roślin z nasion lub merystemów in vitro to temat na zupełnie oddzielny artykuł i dziś wspomnę tylko, że orchidee z wielu względów są produkowane najczęściej w specjalistycznych zakładach produkcyjnych. Materiał zakupiony z takiego źródła jest, za wyjątkiem roślin kupionych u uczciwych kolekcjonerów prywatnych, zazwyczaj najlepszy jakościowo i najkorzystniejszy cenowo. Duża ilość pośredników sprzedaży obniża często kondycję zdrowotną roślin i podbija ich cenę. Z zakładu produkcyjnego rośliny trafiają na giełdę kwiatową. Za największe i najlepiej zorganizowane uważa się giełdy brytyjskie, niemieckie i bardzo prężnie działające giełdy holenderskie, na których tygodniowy obrót towarem roślinnym pochodzącym od świetnych szkółkarzy z całej Europy kilkakrotnie przewyższa roczny handel na giełdach w naszym kraju. Na giełdzie odbywa się licytacja polegająca na sukcesywnym obniżeniu proponowanej ceny i przyjmowaniu deklaracji kupna od wynajętych przez centra ogrodnicze agentów handlowych tzw. "kaufmanów". Zadaniem agenta jest dokonanie zakupu po możliwie najniższej cenie, jednak tak szybko by nie zostać ubiegniętym przez innych "kaufmanów". Sprytne, prawda? Również praktyczne; w ten sposób licytowane są ceny, które różnią się od siebie nieznacznie zależnie od sezonu i aktualnej konionktury na rynku, zawsze jednak mieszczą się w pewnych negocjowalnych i możliwych do przewidzenia ramach. Ten system pozwala uzyskać najlepszą cenę tak dla producenta jak i pośrednika czy odbiorcy. Zakupione w ten sposób rośliny otrzymują dokumenty świadczące o ich zdrowiu i wyruszają w podróż z giełdy do punktu sprzedaży. Wyłączając giełdy brytyjskie i amerykańskie, transport roślin trwa od kilku godzin do 2-3 dni. W tym czasie ważne jest utrzymanie w pomieszczeniu odpowiedniej temperatury powietrza, wilgotności i wentylacji aby zapobiec zaparzaniu się roślin. Złe warunki transportowe wiążą się bezpośrednio z obniżeniem walorów dekoracyjnych kwiatów i złym stanem ogólnym rośliny. Kolejną pułapką dla storczyków są same punkty sprzedaży. Ze zgrozą muszę przyznać, że jak dotąd nie byłem jeszcze w miejscu, gdzie warunki przetrzymania roślin przed sprzedażą odpowiadałyby ogólnym wymaganiom orchidei, podobnie jak nie spotkałem kompetentnego sprzedawcy, który mógłby udzielić choćby podstawowych informacji na ich temat. Storczyki spotykane w kwiaciarniach i centrach cierpią najczęściej notoryczne przelanie, co jest, jak wiedzą miłośnicy tych roślin, pierwszym bardzo poważnym błędem w ich uprawie. Nadmierna wilgotność podłoża nie sprzyja nawet gatunkom naziemnym, a dla epifitów jest zwykle zabójcza. Brak wymiany gazowej między przelanym podłożem i środowiskiem zewnętrznym w korelacji z niewysoką temperaturą powoduje zamieranie, a na skutek wtórnych infekcji gnicie korzeni oraz podstawy pędu. W ten sposób rozwijają się mykozy wywołane przez grzyby z rodzajów Nectira, Phytophthora i inne. Karygodne jest również podlewanie storczyków po liściach, pędach i kwiatach(!!!), szczególnie w słoneczne i gorące dni. Także brak wentylacji w pomieszczeniu i zbytnie zagęszczenie roślin w miejscu wystawienia ich do sprzedaży zwiększa znacznie ryzyko wystąpienia zakażenia grzybami z rodzaju Botrytis (szara pleśń) oraz bakteriami powodującymi zgnilizny: Erwinia sp., Pseudomonas i innymi.

Aby uniknąć wielu niepowodzeń, początkujący hodowcy powinni zwrócić uwagę na następujące rzeczy:

  1. Kupując roślinę dokładnie obejrzyj jej części: liście, pęd i jego podstawę, kwiaty i jeśli to możliwe- korzenie. Pamiętaj, że kupienie rośliny chorej wiąże się z wydatkami na środki ochrony , z możliwością przeniesienia infekcji na inne rośliny w domu (niekoniecznie orchidee) i wreszcie z jej utratą.
  2. Zwróć uwagę na zmiany w podłożu: występowanie nalotu pleśni, owadów, pareczników i ślimaków, a także jego rodzaj, stopień rozdrobnienia i wysycenia wodą. Pamiętaj, że rośliny od dłuższego czasu przelane są znacznie bardziej podatne na infekcje i uszkodzenia.
  3. Jeżeli roślina jest nieopisana (często się to zdarza np. z winy producenta) postaraj się określić jej pokrewieństwo, tzn. przynajmniej w przybliżeniu jej nazwę odmianowa, gatunkową lub rodzajową. Pamiętaj, że takie zaklasyfikowanie rośliny do większej grupy ułatwi Ci jej opisanie i poszukiwanie danych na jej temat.
  4. Na podstawie prawa konsumenckiego proś sprzedawcę o udzielenie Ci wyczerpujących informacji na temat wymagań rośliny którą chcesz kupić lub wskazanie wiarygodnego źródła informacji. Uzyskane wiadomości weryfikuj z literaturą i zaznajomionymi z tematem hobbystami-znawcami.

Na koniec kilka słów o poszukiwanych storczykach europejskich. Wszystkie gatunki występujące naturalnie na stanowiskach w naszej części Europy podlegają w Polsce ochronie. Znaczy to, że ich zrywanie, wykopywanie, kupowanie od nie poświadczonych sprzedawców i handlowanie nimi bez specjalnego zezwolenia jest prawnie zabronione i traktowane jako przestępstwo. Ogólnie rzecz biorąc raczej trudno u nas zdobyć te piękne i cenne rośliny inaczej niż od prywatnych hodowców i kolekcjonerów lub bezpośrednio z zagranicznych szkółek rozmnażających je in vitro.

Tym razem to już koniec. Być może niedługo znowu się odezwę. Zachęcam gorąco wszystkich miłośników orchidei do rozmów internetowych na naszej, storczykowej stronie. Jest to okazja do zawarcia ciekawych znajomości, wymiany spostrzeżeń i być może roślin. Pozdrawiam!!!