| Wróć do Forum | FAQ | Dodaj komentarz Szukaj:  Temat   Autor   Treść       

Przebieg dyskusji:

 Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor:

 + Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor:
 + Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor: Karolina
 + Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor:
 + Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor:
 | \ Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor:
 |   \ Re: Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor: Grzesiek
 + Re: Czy moze byc jeszcze, Autor: Witold Hanak
 | \ Re: Re: Czy moze byc jeszcze, Autor:
 |   \ Re: Re: Re: Czy moze byc jeszcze, Autor: beata
 + Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor:
 + Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor: Krystian
 | \ Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor: Anna Waluga
 |   \ Re: Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor:
 + Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor: nina
 | \ Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor: Aleksander Fiwek
 |   \ Re: Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor:
 |     \ Re: Re: Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor: Maria
 |       \ Re: Re: Re: Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor:
 |         + Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor: Witold Hanak
 |         | \ Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"......, Autor:
 |         + Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor: Maria
 |         | \ Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"......, Autor:
 |         \ Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor:
 + Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor:
 | \ Re: Re: Czy moze byc jeszcze "gorzej"..., Autor:
 \ Re: Czy moze byc jeszcze, Autor: Kasia Warzecha

Czy moze byc jeszcze "gorzej"... Wersja do druku
Autor: Małgorzata Lempert ( golem19@o2.pl ) poniedziałek, 19 września 2005, 12:39
 


Drodzy Państwo, nie da się ukryć, że popadłam w "chorobę storczykową", a moje pytanie brzmi - do jakiego stopnia zaawansowania choroba ta może dojść?
Moje objawy polegaja na:
kilka razy dziennie oglądam "mikroskopowo" swoje "okazy", tak, że prawie nie zauważam znaczących postępów we wzroście, każdy nowy pęd, pseudobulwa, liść utwierdza mnie, że jestem niewiadomo kim, każda plamka wzbudza mój najwyższy niepokój - przez tygodnie oglądam fizjonomię tychże. Frustrujące są chwile, w których uświadamiam sobie, że brak mi orchidarium , szklarni lub fachowego osprzętu. Denerwuje mnie nasz morski klimat, który zimą jest bardzo chmurny i mroczny, bo storczyki wyraźnie źle znoszą tę ciemnicę.
Pozostałą, wolną chwilę poświęcam na "wymyślanie" sposobów na zdobycie kolejnego, przecenionego, lub nie, okazu. Obecnie z braku środków wymyślam sposoby "na zapas" na rok przyszły, aby powiększyć malutkie grono. Suma sumarum to daje sporą część doby. A co bedzie dalej? Czy może byc gorzej?


Dodaj komentarz do wiadomości : Czy moze byc jeszcze "gorzej"...

Tego pola proszę nie wypełniać:
Imię i nazwisko:
Adres email:
Wiadomość: